Dziś z Oliwką udałyśmy się w odwiedziny do naszej blogowej koleżanki Monitury. Nasze spotkanie było już duzo wcześniej planowane,ale jakoś z braku czasu nie dochodziło do skutku, no aż w końcu (ło matko) po półtora roku nam się udało i chwala za to :)
Dodam,że Moniturę znam ze szkoly rodzenia oraz z bloga. Pamiętam do dziś jak zrobiłam "banana" na twarzy, jak na któryś zajęciach podeszła do mnie i powiedziała że zna mnie własnie z onet-blog.
Rozmawiałyśm o naszych dzieciach i o nas samych.
Przy okazji Monia pokazala mi chustę i poinstrułowała mnie w jej wiązaniu.Myślalam że jest to bardziej skomplikowane,ale tak nie jest. Być może sobie rowniez taką z prezentuje, ale jeżeli juz,to na przyszłą wiosne. Monia ma córkę młodszą o 10 dni. Ma na imię Olga.
Bardzo ładna dziewczynka o wielkich brązowych oczkach.
Zresztą będziecie mieli okazję ją zobaczyć.
Bardzo się cieszę, że mogłysmy się spotkać i w miłej atmosferze pogadać, a dziewczynki miały okazje się razem ze sobą pobawić.
Jednak mam cichą nadzieje, że nie było to ostatni raz.
Monitura-jeszcze raz dzięki za miłe spotkanie!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz