poniedziałek, 31 sierpnia 2009

A jutro , a jutro pierwszy dzień w przedszkolu ....

Jutro nasza Oliwka idzie do przedszkola , próbnie na 3 godzinki , pojutrze tak samo . Ja oczywiscie jestem poddenerwowana , Mario się podsmiewa z mamusi nadwrażliwusi ;D a Oliwka doczekać się nie może :D. Fajnie , cieszymy się oby tylko naszej Księżniczce się spodobalo . 3majcie kciuki, papaa

piątek, 28 sierpnia 2009

Pierwsze borowanie ząbka.

W ten weekend jednak zostajemy w domku. Pogoda dzisiaj sie zepsuła, jutro ma byc tak samo, chlodniej i bardziej deszczowo.Wczoraj mielismy dzien tak zalatany, że szkoda gadać. Najpierw poszlam z Oliwka do dentysty. Sluchajcie siadam ja na fotelku, Oliwka na mnie i moje dziecko otwiera swoja buzke szeroko ze ho ho. Nie to co w zeszlym roku, ze trzeba bylo ją usilnie namawiac do otworzenia swojej buzki. Pani dentystka, mowi :2 piątki do robienia". Patrzę, a ona siega ręką po wiertelko. Myslę sobie: ozesz w morde, jak moje dziecko to przezyje?". Przezyła, i to bardzo dzielnie. Pani doktor pokazala jej ze musi jej umyc wodą zabka, bo inaczej bedzie ją bolał. Oliwka troche plakała, powtarzala ciągle, ze chce do domu, a ja do niej, zeby jeszcze troche wytrzymyla, ze wyjdziemy i kupię jej cos w nagrode, ze jest taka dzielna.Nic nie chciala, chciala tylko isc do domu. Ale zabka dala ladnie zaplomobować. Oliwke raz ciach i ząbka miala zrobionego.
Doktorka mowi:
- no to Oliwka siadaj na taboret i patrz

Myslę, o kurcze co ona chce zrobić?
No mama siadaj na fotel i pokaz swojemu dziecku ,jaka ty jestes dzielna"

O kurcze, pani doktor nie jestem przygotowana
No i tak sie stalo, ze ja i Oliwka mialysmy zrobione po 1 ząbku, tak znienacka,bez przygotowania.
W nagrode dostala od p.doktor kolorowanke, paste do zębów i ja tez paste dostalam :)- hmmm w nagrodę!
Bałam sie jak cholera,jak jej borowala, balam sie ze bedzie sie wyrywac, ze bedzie zamykac buzie, bedzie sie darła. Ale tak nie bylo, moja trzylatka byla BARDZO DZIELNA jak na pierwsza wizytę. Teraz mamy sie pokazać znow, pod koniec wrzesnia. Tylko jak wyszlam z gabinetu, pytam sie Oliwki, kiedy tu znow przyjdziemy. i wiecie co powiedziala ?- JUTRO!!! hehe
Po dentyscie poszlam z nią do carrefoura po nagorde, Oliwka wybrała sobie lornetke i maly samochodzik. A potem byla kolej na fryzjera. Oliwce tylko podcielam grzywke, bo juz jej strasznie wlazila na oczka. Siedziala dzielnie na fotelu i nic a nic sie nie wiercila.
JESTEM Z NIEJ TAKA DUMNA!!!

wtorek, 25 sierpnia 2009

Wyprawka mojego przedszkolaczka

Oliwka za 4 dni idzie do przedszkola,a wyprawka dla mojego przedszkolaczka prawie juz gotowa, jeszcze jutro do nas doleci reszta z Irlandii. Wczoraj kupiłam jej pidzamkę, kapciuszki ,worek na kapcie. Oczywiście po zebraniu, ktore nas czeka we wrzesniu, z pewnością lista zakupow sie powiększy. Na pewno bedę musiala jej jeszcze dokupić jakieg leginsy, koszulki, dresiki. Leginsy,dlatego ze zamierzam jš zapisac odrazu na rytmikę. Fajna sprawa ta rytmika. Z pewnością Oliwka polubi to zajecie, widzšc po tym co wyprawia mi w domu, czy w sklepie jak tylko uslyszy muzykę ;-) A za rok czeka jš jeszcze nauka jezyka angielskiego. Moglabym jš odrazu zapisać na naukę, ale jestem zdania, ze nie ma sensu  odrazu mieszać dziecku w głowie. Niech lepiej pozna sie w nowym środowiskiem, a potem reszta. 
01 wrzesnia ,we wtorek na pewno nie będę jej zrywac do przedszkola samego rana, tylko zaprowadzę jš na 8.30 i zostawię jš do obiadku ,czyli do godz. 12.00. Jestem ciekawa czy sie nie rozkleje tam w tym przedszkolu, kiedy juz zamknę drzwi od zewnštrz przedszkola. Pamietam zawsze sie dziwilam matkom, ktore płakaly po odstawieniu dziecka w przedszkolu. Dziwilam sie im, że przeciez zostawiajš swoje dziecko w dobrych rekach, tak wiec po co te łzy. No teraz bede mogla sie sama przekonać na wlasnej skórze :-)
Mam cichš nadzieję ze nie dostanę żadnego telefonu od nauczycielki,że moje dziecko lamentuje. Mam taką cichą nadzieje :) Ja w tym czasie ,gdy Oliwka będize w przedszkolu skoczę do mamy na kawkę, bo mieszka blisko przedszkola, więc bede miala bliziutko. Właśnie muszę upoważnić w przedszkolu mojš mamę do ewentualnego odbioru Oliwki z przedszkola, ale to wszystko uzgodnie na zebraniu. A tak poza tym Oliwka jest bardzo samodzielna, więc pod tym względem nie mam żadnych obaw. Wszystko chce robić sama, ładnie myje sama zabki, a nawet sama sie pilnuje ze rano trzeba umyc zabki, wstaje i idzie myc zęby, pupke tez sama chce podcierać, ubierać sie, czesac i.t.d. Ostatnio ma ogromnš frajde przy smarowaniu bulek maslem. Aż widać wniej jak jš duma rozpiera, że robi to sama. To taka moja Zośka Samośka ;-) Natomiast jest jedno z czym idzie jej gorzej, a mianowicie zbierania po sobie zabawek, a to jest podstawa w przedszkolu.Jestem zdania ze przyjdzie czas ze sie nauczy, widzšc w przedszkolu , jak inne dzieci zbierajš ladnie po sobie zabawki :). 
Boję się tylko, żeby często nie chorowała i przeraża mnie, że córka będzie siadać na obcš ubikację (nasze małe zboczenie). Mam nadzieję, że nie złapie owsików.
Wrzesień to miesišc największych wydatków: opłata za przedszkole i posiłki , ubezpieczenie, książki. Na razie jestem dobrej myśli i nie panikuję. Oliwka o dziwo do dnia dzisiejszego pamieta imie swojej nauczycielki :-) 
A tak poza tym, pobyt u mamy nam sie udal, bylo bardzo fajnie. Tak fajnie, ze nie chciało sie do domu nam wracać, ale w pištek idziemy znow do mamy na weekend. Dzisiaj bylam z Oliwkš na szczepieniu przeciwko pneumokokom. Szczepilam ja prevenarem . O matko jaki to ogromy koszt tej szczepionki, no ale co sie robi dla dziecka. Oliwka troche poplakala ale tylko ciutke, dostala w nagrode medal "dzielnego pacjenta" i lizaki. Pod koniec wrzesnia mamy jeszcze szczepienie przeciwko menigokokom. Pielegniarka dzisiaj nas zachecala do szczepienia prz-ciwko grypie,ale te szczepienie juz sobie odpuscimy. Ja sama nigdy nie bylam szczepiona na to ani moj mšz i jakoś w razie grypy zwalaczamy sami choróbsko. Więc nie ma co przesadzać z tymi szczepinkami.
 A jutro natomiast idziemy do stomatologa,tez z Oliwką. Chcemy jej zrobić kontrol zšbkow. Kiedyś bylam z nią u dentystki ale nie dala sobie buzki otworzyć. Dzisiaj jest inaczej. Sama mi sie dopomina o wizyte u dentysty, mowi ze nie bedzie sie bać i pokazuje mi jak będzie otwierać pan doktor buzkę ;-) hehe...... mam nadzieje,ze jej slowa nie pojdš na marnę...... dam znac;-) a ja sie dalej urlopuje , och mi jest dobrze,wiecie????   
Pozdrawiam, papaa


środa, 19 sierpnia 2009

Kolejny post

 Czy pamietacie kolegę Oliwki, Marcela?Wielokrotnie tutaj na blogu wspominalam to imię.  Zobaczcie jak chlop wyrósł. Oliwka i Marcel to prawie nierozłšczna para. Uwielbiajš sie na wzajemn, uwielbiaja sie wygłupiać,  tłuc ze sobš o zabawki, uwielbiajš sie mšdrzyć, tłuc wiaderkami po glowie w piaskownicy,  tanczyc ze sobš, wyrywac sobie wlosy z glowy, to ten chlopczyk z ktorym Oliwka postanowiła sobie po *^%$$ w autobusie,pamietacie jak o tym pisalam  klik    ?Jak tylko ze soba spotkajš,to nasze dzieci przeistaczajš sie w Małe Urwisy.Na poczštku jest spokoj, a jak tylko ktorys z nich wezmie nie swoja zabawke to zaczyna sie piekło,a pokoj przeistacza sie w pole walki. Czesto konczy sie placzem i karš, ale jak tylko ktoraœ z nas zabierze,czy Oliwke czy Marcela do domu, to jest lament na klatce np. OLIWKA WROC,PRZEPRASZAM!!!JA CHCE DO OLIWKI!!! Lub na odwrót :)
Ciezko jest zrozumiec te nasze dzieci i ja z  Aga/ mamš tego niebieskookiego chlopaczyka/ w takich chwilach dostajemy szału, a i nieraz mamy z nich niezly ubaw. Obie wiemy,ze oni sš i tak bardzo za sobš, zartujemy sobie, ze mamy po dwojce dzieci :)
A ich motto zyciowe chyba brzmi, ze "dzień bez kłótni i bitwy to dzień stracony"
Ach te dzieci.....i tak są slodkie. 
Urlop kocham Urlop. Co prawda nigdzie konkretnie nie wyjezdzamy, ale nie jest żle. Od czasu do czasu wpadamy do naszego bałtyku.Bo przeciez to juz koncowka sezonu Tak jak ostatnio w weekend bylysmy w Miedzywodziu a po drodze zawitalysmy w Międzyzdrojach,a  w domku zagoscilysmy na godz.24.00( korek na drodze)ech....
Bylo extra, mialam okazje po wielu latach zobaczyc jak Międzyzdroje tętniš nocnym zyciem. Bajka normalnie. Marzš mi sie szalone wakacje nad morzem, balety,piweczko, dobre towarzystwo, ogolnie zabawa na całego.Pomarzyć dobra rzecz :-)
Natomiast dzisiaj bylysmy same na naszej dšbskiej plazy, Oliwka sie bawila z dziecmi a ja korzystalam ze kąpieli slonecznych. Uwielbiam sie opalać.
Jutro za to ide do swojej mamy na nocleg weekendowy, oczywiscie z Oliwkš :) będzie okazja dluzej pogadać z mamuśką i odwiedzic stare dobre kolezanki z podworka.  
A na koniec jeszcze raz Marcel z Oliwka pare dni temu :)
Jak zawsze nierozłączni, pozdrawiam cieplutko  papa 








niedziela, 16 sierpnia 2009

Urlopujemy się

Melduje się! Od poniedziałku urlopuję się, i to aż prawie 4 tygodnie. W ten urlop nie zamierzam nigdzie wyjezdzać. Planuje go spędzic w domku z rodzinką. Co roku urlop bralam na przelomie lipca i sierpnia, ale ze Oliwka za parę dni idzie do przedszkola, chcialam aby zachaczyć o wrzesień z tym urlopem, zeby moc spokojnie zaprowadzac małą do przedszkola na pare godzin na początek, a potem co godzine lub dwie,wydluzać. Szczerze, mam trochę stresa,i obaw. Tak bym chciala, aby Oliwka sie szybko zaklimatyzowala w nowym srodowisku i jak najmniej chorowała. Planowalam ją zaszczepic w lipcu na pneumokoki,ale jakos tak wyszlo ze splukalismy sie z kasy,nagla awaria pieca i kasy brak Teraz na pewno z nią pojde. Musze tez w trakcie swego urlopu pojsc z nia do dentystki ,na kontrolę. O dziwo sama wypytuje sie ,kiedy pojdzie do dentysty i ciagle powtarza,ze niczego sie nie boi. No chcialabym bardzo,zeby tak bylo,bo po ostatniej 30minutowej wizycie u stomatolog u ktorej nic nie wyszlo mysli mialam,ze tak bedzie ciagle.Od wczoraj Oliwka spi bez pampka, to moje kolejne postanowienie na urlop. Juz pora odzwyczajac ją od sikania w pampersa ,to jest ostatnia chwila. Moglam zrobic to wczesniej, ale gdyby zdarzaly sie wpadki , tak jak wczoraj, ze musialabym po pare razy w nocy wstawac i ją przebierac z zasikanych majtek i isc do pracy,to bym padła na pysk. A tak, to moge sie budzic nawet, co pare minut i zmieniac jej gatki spac spokojnie.Dzis kiedy do poludnia bylysmy same w domku, bylam zajeta szykowaniem obiadu, Oliwka bardzo chciala isc na podworko do dzieci w piaskownicy,ktora mam zaraz pod balkonem. No i nie uwierzycie, wypuscilam ją samą na dwór!!! O zgrozo,nie wiem czy dobrze zrobilam? Ona ma tylko 3latka i jest jeszcze czasami taka glupiutka. Ale przed wyjsciem usiadlam z nia i powiedzialam jej ze ma byc blisko okien, ze ma mi nie znikac z oczu i nie lazic po krzakach i bron boze wychodzic na drogę kolo domu. No i i tez tak bylo, Oliwka byla b. grzeczna ,nigdzie nie uciekala, tylko grzecznie sie bawila z dziecmi.Ja oczywiscie, dostawalam spazmy, co minuta spogladalam przez balkon na nią i sprawdzalam czy jest. Czesto jak ide z Oliwka na spacer, czy na zakupy to non top jej powtarzam, ze nie mozna nigdzie uciekac , ze przechodząc przez jezdnie,najpierw trzeba spojrzec czy nic nie nadjezdza,dac raczke i grzecznie przejsc przez ulicę, ze ma nie brac nic od obcych osob,zadnych cukierkow,czy ciasteczek , NICZEGO!!!

Nasze wyjscia ,to ciagla rozmowa i tlumaczenia. Zreszta ma tatusia policjanta,ktory jej tez duzo tlumaczy i pokazuje. Co jeszcze....
Od wrzesnia szykuje sie wiele zmian u nas. A mianowicie : Oliwka do przedszkola, ja na studia od pazdziernika(niestety), zmiana mieszkania, a co za tym idzie remonty,wyposazenia. Prawie codziennie przegladam meble do nowego meiszkania. Jak narazie najwazniejsze dla nas bedzie urzadzic na tip top kuchnie i pokoj Oliwki a reszta potem. Niby tych mebli do pokoi dzieciecych jest pelno,full ale jak nei za kolorowe to za drogie. Nie chce jej kupowac mebli z jakimis pierdulkami namalowanymi,typu misie, motylki. Tylko chce jej kupic meble w jednolitym kolorze. Mysle przyszlościowo. Bo co,kupie jej meble z misiami a ona potem mi powie" wiesz mamusiu nie chce juz tych mebli z misiami", a zeby dodac teraz dzieciecego uroku ,to wystarczy kupic fajne naklejki na meble i sciany i nakleic a potem je odkleić jak sie znudzą. I tak tez zamierzam zrobić. Musze jeszcze zaplanowac wizyte pani znajomej desinger w nowym mieszkaniu. Chcialabym miec zrobione mieszkanie z gustem i stylem,ale jak będzie to sie okaze z czasem. No i jest cos jeszcze,co zamierzam zrobić, zmienić,ale na dzien dzisiejszy nie mogę wam zdradzić. Nie chce zapeszać. Jak wypali ,to sie pochwalę. Niech to będzie narazie moja słodka tajemnica :-)
Pozdrawiam wszystkich gorąco!!!

poniedziałek, 3 sierpnia 2009

Mamy się dobrze


Hej, mamy sie dobrze. Z racji tego, iz byl to chyba najladniejszy weekend w ciagu tego lata, sobote i niedziele spędzilysmy wyłącznie nad wodą,co widać na załšczonym video/obrazku.
 Jeszcze 2 tygodnie i będę sie urlopować. Pozdrawiam :-*