sobota, 23 lutego 2008

Dwie panie u fryzjera-filmik

Dzis obie bylysmy u naszej fryzjerki. Oliwka to druga stała klientka pani M. Najpierw ja usiadlam na fotel,strzyzenie co zawsze,a nastepnie Oliwka. Na poczatku nie chciala dac sobie sciac wloskow.
Dopiero jak Pani M.dala do zabawy rozne fryzjerskie gadzety ,typu spinki,grzebienie,to sie dala obciać. Skrocono grzywke,wyrownano boki  i tyl.
Byla bardzo dzielna,w nagrode oczywiscie dostala znow lizaka.To byla juz druga jej wizyta :) Następna wizyta na pewno przed wyjazdem...pozdrawiam
        
PO                                              PRZED

       

poniedziałek, 18 lutego 2008

KOCHAM-najpiekniejsze slowo świata.


Chwalę się tu i ówdzie,
Dziś poraz pierwszy uslyszalam od swojego dziecka najpiekniejsze slowo świata.
Olliwka przytulajšc sie do mnie powiedziała piękne ,magiczne slowo jakie jest KOCHAM!!!
Pewnie się domyślacie,jak sie poczułam....... kocham Uslyszalam najpiękniejsze ze wszystkich słów.
Nie ma nic piękniejszego na świecie,jak uslyszeć od wlasnego dziecka, że mnie kocha!!
Najpiękniejsze słowo świata....każda z nas chce usłyszeć chociaż raz w życiu....każda z nas chce być kochana i chce kochać...
Wiecie,nie chce sie chwalić,ale Oliwka coraz ładniej mowi. Potrafi ukladać niektore zdania typu: daj bułe, choć mama, nie ma taty,daj krem. Ostatnio nauczyla sie wypowiadać slowo Mariusz i nawet jej to niezle wychodzi.Uczę ją teraz mowic swoje nazwisko hehe .Nie ukrywam ze do łatwych nie nalezy ;) Codziennie bawimy się,że ja mowię jej jakieś slowka,a ona za mnš powtarza.... Czasami jest przy tym niezly ubaw, bo potrafi fajnie slowko przekręcić  oczko 

p.s dziś złozylismy wniosek o wydanie dla Oliwki paszportu. Zdjęcia nam nie cofnięto. ufff, pozdrawiam

sobota, 16 lutego 2008

Dzien w bawialni :)

Tydzien temu moje dziecko dopadla grypa jelitowa. Zaczelo sie od wymiotów,a nastepnie do biegunki. W zeszly poniedzialek mielismy jechac zalatwiac paszport Oliwce,ale musielismy odwiedzic szybko lekarza. Odrazu zostala postawiona diagnoza- grypa jelitowa, Oliwka juz odwodniona. Wystarczylo ze przez jeden dzien prawie nic nie pila i zdazyla sie odwodnic.
Przepisali nam gastrolit i jeszcze jakies leki na powstrzymanie biegunki i mielismy zakaz wychodzenia na dwor. Pierwszy raz nie poznawalam swojego dziecka, Oliwka caly czas prawie spala,nie chciala sie bawic,nie chciala jesc,pic. Byla inna.Za to wiecej sie do mnie przytulala. Picie i leki musielimy jej wstrzykiwac na sile strzykawką,przyczym byl straszny placz Oliwki.Ona stanowczo protestowala temu. Dopiero po 4 dniach Oliwka czula sie znacznie lepiej,wrocil do niej apetyt,checi do zabawy.
A dzis postanowilam ją zabrac po raz pierwszy do bawialni. Pojechala z nami jeszcze moja kolezanka z Marcelekiem o 4mce starszym od Oliwki.Dzieciaki mialy radoche ze hej. Oliwce najbardziej przypadly do gustu pileczki z basenu i wdrapywanie sie po kolorowym materacu do gory,a zjezdzac z niego,jeszcze bardziej.
 Bylysmy tam 1,5h.Ja pstrykalam fotki biegajac za nią, a ona biegała po calej bawialni .Oczywiscie byl maly roblem z opusczeniem sali. Dzieciaki nie chcialy sie ubierac.Ale mialysmy na to sposob, przekupilysmy dzieciaki lizakami i bylo juz po klopocie.

środa, 6 lutego 2008

Witajcie,
Od jakiegoś czasu nie mam weny do pisania,tak więc dziś będzie tylko zdjeciowo-filmowo.
Napisze tylko , że wszystko u nas w porządku. Oliwka zdrowa(odpukac) a dzien biegnie za dniem,w takim tempie ze czasami "wysiadam". Jutro po pracy jade zakupić nowy aparat ,bo tamten sie zepsul.I dobrze,bo go strasznie nie lubilam.Tymarazem będzie to kompakt- Panasonic ;)
Zapomnialam wam napisac,ze Oliwka bardzo ale to bardzo polubila piosenke chihuahua .Jak tylko wracam z pracy,to musowo musze jej wlaczyc,bo sie dopomina wolając smiesznie"łałała" :)
no dobra,to teraz filmiki i zdjecia
                                                    ....pozdrawiam