U nas za 2 dni a dokladnie w niedziele impreza urodzinowa Oliwki. Robimy w niedziele z powodu ze bedzie mozna dluzej posiedziec sobie z rodzinka,bo w tygodniu to odpada. Prezenty juz czekają. Mam nadzieje ze bedą jej sie bardzo podobaly,a mysle ze i to bardzo.Jutro jeszcze jade po dekoracje typu:balony, czapki,i swieczuszke.A pod wieczor odbieram teletubisiowego torta. Tylko jak tak spogladam w okno ,to widze tą samą pogode co w zeszlym roku,szkoda.
A co do Oliwki. Oliwka robi coraz wieksze postepy w gadaniu. Rozmawia z niami pelnymi zdaniami. Czasami jej to smiesznie wychodzi,np
Donka-znaczy biedronka
Prikrij mnie-przykryj mnie
Matolot-samolot
i.t.d
Powtarza wszystko co sie jej powie.
A co do siadania na nocnik,to Oliwce idzie to b.opornie.Jak ją puszcze w majtach,to wola "Mama siku",ale juz po fakcie,kiedy wokolo jest pelno siuskow. Nie potrafi wyczaic momentu ,kiedy wolac.Chociaz ja i tak nie ucze jej tego z "uporem maniaka". Jestem zdania ze na wszystko przyjdzie czas,nie ponaglam jej o to,zeby siusiala do nocnika.Najwazniejsze zeby do momentu pojscia do przedszkola juz ladnie siadala, a do tego jest jeszcze 1,5 roku.
Z apetytem jest dalej to samo, tzn ma wilczy apetyt. Wszystko chce robic sama, to taka "Zosia Samosia". Uwielbia bajke Dobranocny Ogrod. Szybko zapmietuje slowa piosenek.Potrafi zaspiewac :"jedzie pociag z daleka..."kolorowe kredki..."jadą jadą misie..."sto lat..." Tą ostatnia piosenke bedzie mogla niedlugo sama zaprezentowac we wlasnym wykonaniu
no nic ja uciekam,dla wszystkich zycze duzo zdrowka
A co do Oliwki. Oliwka robi coraz wieksze postepy w gadaniu. Rozmawia z niami pelnymi zdaniami. Czasami jej to smiesznie wychodzi,np
Donka-znaczy biedronka
Prikrij mnie-przykryj mnie
Matolot-samolot
i.t.d
Powtarza wszystko co sie jej powie.
A co do siadania na nocnik,to Oliwce idzie to b.opornie.Jak ją puszcze w majtach,to wola "Mama siku",ale juz po fakcie,kiedy wokolo jest pelno siuskow. Nie potrafi wyczaic momentu ,kiedy wolac.Chociaz ja i tak nie ucze jej tego z "uporem maniaka". Jestem zdania ze na wszystko przyjdzie czas,nie ponaglam jej o to,zeby siusiala do nocnika.Najwazniejsze zeby do momentu pojscia do przedszkola juz ladnie siadala, a do tego jest jeszcze 1,5 roku.
Z apetytem jest dalej to samo, tzn ma wilczy apetyt. Wszystko chce robic sama, to taka "Zosia Samosia". Uwielbia bajke Dobranocny Ogrod. Szybko zapmietuje slowa piosenek.Potrafi zaspiewac :"jedzie pociag z daleka..."kolorowe kredki..."jadą jadą misie..."sto lat..." Tą ostatnia piosenke bedzie mogla niedlugo sama zaprezentowac we wlasnym wykonaniu
no nic ja uciekam,dla wszystkich zycze duzo zdrowka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz