Nie mogła zasnąć z wrażenia, że dziś w nocy przyjdzie do niej Św. Mikołaj, zresztą jak do wielu innych dzieci. Kręciła, wierciła się, aż usnęła z czapą Św. Mikołaja, ktory ją zwyczajnie zapomniał zabrać rok temu :) ech .... dzieciństwo jest piękne .
ps. przepraszam najmocniej za to ze nic nie pisze na blogu i nie daje o sobie znaku zycia, ale obiecuje w weekend ze skrobne notkę, bo mam co pisać :)
pozdr.
nooo to czekam na notke ^^
OdpowiedzUsuń:) Czekamy :D
OdpowiedzUsuńAsia, mama Dusi Michalak :)