czwartek, 13 grudnia 2007

moje dziecko sie rozgadało

Witajcie,
w zeszłą sobote udałam się poraz pierwszy z Oliwką do mojej fryzjerki . Pani fryzjerka byla z dobrym poejsciem do dzieci,tak więc odziwo udało to sie bez żadnego krzyku i płaczu.  Oliwka siedziała mi grzecznie na kolankach ,wpatrzona w panią i w lustro ze zdziwioną miną "co ta Pani mi robi". Podcielismy jej grzywkę ,boczki i troszkę z tyłu.Niby mało,ale zawsze coś. Różnice widać.Na koniec wizyty Oliwka dostała w nagrodę lizaczka, który to jej bardzo zasmakował.

Tak jak sam tytuł wskazuje,moje dziecko sie rozgadało. Próbuje coraz wiecej slowek za mną powtarzać. Niektóre słówka wymawia wręcz idealnie.Dzis ją na przykład uczyłam mówić "Aga",wychodzi jej to idealnie.Sami bedziecie mogli to zobaczyć. Tak sie jej to słówko spodobało,że chodziła i powtarzała je w kółko.Coś mam przeczucie, że teoria o tym, że dziewczynki z reguły szybciej mówią,sprawdzi sie u nas.Super!
Poza tym dużo ją też uczy pani Lila,czyli niania . Nie pamiętam,czy wam już o tym wspominałam, ale moje dziecko umie już tanczyć kółko graniaste i robić przy tym "bęc".Ostatnio ją uczyła siadania na nocnik,ale jak narazie bez zadnego pozytywnego rezultatu.Ale to nie wazne,liczą sie chęci obu stron.
Oliwka bardzo polubiła swoją nianię,pomimo że nie jest z nią na codzien. Bywa i tak,że jest z nią np.tylko raz w tygodniu,z racji tego,że małzon jest czesciej w domu.

Bylismy w zeszly wtorek na kontroli u nefrologa.Wszystko dzieki Bogu jest ok. Wizyte nastepna mamy za pół roku.Mamy zrobić kontrolne usg drugiej nerki.

Oliwka nam sie ostatnio podziębiła. Ma katar,a dzis doszedł kaszel,ktory to uslyszalam podczas snu. Nie bylam z nią u lekarza ,narazie leczę ją wlasnymi sposobami.

Jutro Oliwka idzie na szczepienie.W sumie to nawet nie wiadomo czy sie zakwalifikuje sie do szczepienia,w zwiazku z tym podziebieniem.Będzie okazja żeby lekarz ją zbadał.

Niedługo święta,które zblizają sie wielkimi krokami. W pracy non stop w radio slysze swiąteczne piosenki. "Last Christmas"jak slyszę w radio,to odrazu robi mi sie na serduchu tak milo i swiatecznie. Zawsze uwielbialam tę piosenkę i chyba raczej nigdy mi sie nie znudzi.
W pracy w zeszla srode ubralysmy z dziewczynami naszą pokojową choinkę,jest mała ale za to cudowna.
Wigilię spędzamy poraz pierwszy we wlasnym domku,razem z moją mamą.Tak więc czas najwyższy zaplanować wigilijną wieczerzę. Mam nadzieję,że cos mi z tego wyjdzie.. hehehe 

Teraz zmykam do mojego choruska,3majcie sie cieplucho,pa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz