poniedziałek, 24 grudnia 2007

Święta już za nami

No i po świetach,wigile spedzilismy z moja mamą.Siedlismy  do stolu o godz. 18.Stol oczywiscie byl pelny jedzenia.Zawitali do nas rowniez nasi sąsiedzi ze swoim synkiem, z ktorymi jestesmy w dobrej komitywie,aby podzielic sie oplatkiem. Zrobilo sie tak milo,ze reszte wigili spedzilismy z nimi.Dzieciaki mialy frajde,hasaly po calym domu.Bylo bardzo glosno,milo i przesympatycznie.W dzien wigili w  pracy puscili nas o godz. 12,tak wiec szybko pojechalam  do domku,aby dokonczyc robote w kuchni. Początek wigilii nie zapowiadal sie dobrze.Bowiem,od rana strasznie mnie bolala glowa i glupia weszlam sobie na komode u siebie w domu, zeby sciagnac serwetki swiateczne z gornej polki szafy i zamiast pomyslec ze nade mna jest sufit,to ja mądra sie wyprostowalam jak deska i trzasnelam z calej sily potylicą w sufit.Jezzzzzzzzzzzzzu,az mi sie gwiazdki w oczach pokazaly i o maly wlos nie zlecialam z tej komody. Przez to uderzenie,glowa rozbolala mnie glowa jeszcze bardziej,przez co nawet nie mialam ochoty na jedzenie. Po czym, po tabletce bol ustał.Cale szczescie...

Przed kolacją,na prosbe mojej kolezanki  szybko przebralam sie w sw. mikolaja i pomaszerowalam pod balkon wlasnie do niej,zeby podrzucic prezenty dla jej corki.Oliwka mnie jak zobaczyla w przybraniu,to sie przestraszyla,prawie plakala. Natomiast , ja modlilam sie zeby mnie nikt po drodze nie zobaczyl ,no i niestety tak sie nie stalo. Ucieklam szybko z tej klatki, że ten ktos,co mnie widzial,rzekl do mnie: "a co ten mikolaj taki zly ze tak szybko ucieka" Wesoly Popatrzylam zirytowana  i pobieglam dalej,taka speszona,jak dziecko Confused . Ale z tego co wiem,od mojej kolezanki jej corka jest wniebowzieta ze widziala sw.Mikolaja :) Tak wiec plan sie udal.

Oliwka dostala od mikolaja Laughing Dzdzownice Dj,pianinko ,ubrania,slodycze.
Pierwszy dzien swiąt takze spedzilismy z moja mamą u nas w domu. Zroblismy sobie maly spacerek na cmentarz odwiedzic grob mojego Taty.Natomiast drugi dzien swiat bylismy juz u rodzicow malzona. I tam tez byly dla nas prezenty.My dostalismy piekna ale to przepiekna posciel 6 czesciowa,ja torebke,malzon 2 oryginalne koszulki i.t.d

Ale,szczerze, to zmeczona jestem tymi swietami. Chyba za dlugo sie siedzialo przy tym stole :)
Ciesze sie bardzo bo do pracy wracam po nowym roku,tak wiec odpoczne sobie co nie co Jezyk a co tam.

A teraz zmykam do lozka,polezec z brzuchem do gory :) pozdrawiam was jeszcze
swiatecznie!!
 

   


  
a to w pierwszy dzień świąt


  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz