wtorek, 19 sierpnia 2008

Fotorelacja z wakacji.


Hej, wrócilismy,tak jak juz to wczesniej pisalam. Wakacje sie nam udaly. Jestesmy bardzo zadowoleni z wypadku,bylo bosko,i zarazem bardzo rodzinnie.Cud ze nam pogoda dopisala. Dopiero pod koniec samego wyjazdu pogoda sie zepsula, bylo szaro i buro,padał deszcz. Ale w sumie to tylko byl jeden taki dzien.
Ale zaczne od samego początku. Dzien przed wyjazdem bylam na koncercie Feela, koncert w sumie taki sobie, slabe naglosnienie, i krotko grali,bo zaledwie 1 godzine. W polowie koncertu postanowiliysmy z dziewczynami zejsc pod sama scene,gdzie juz bylo czuc atmosfere koncertu. Pokaze wam pare zdjec z tego koncertu. Mam sporo filmikow,ktore chcialam wam pokazac,ale nie wiem czemu nie chca mi sie one zaladowac.Moze innym razem. Narazie beda fotki  hihi 
Ja z fufelkami ;-)
  
  
Tego goscia juz wam nie musze przedstawiac ;-D
  

Na drugi dzien ,czyli w piątek ok.godz.10 wyruszylismy w drogę. Oliwka byla o dziwo bardzo grzeczna,co bylo przeciwienstwem z zeszlego roku. W sumie robilismy 3 razy postoje na tzw. rozprostowanie nozek. Córa w droge oczywiscie musiala zabrac swoją nierozlączną lalę  "Wikę" ( tak ją nazwala ), no i wozek dla lali. Raz nawet uciela sobie 2 godzinnš drzemke w aucie razem z Lalą :)
  
  
W czasie drogi troche sie powyglupialysmy z Miśką, bylo i spiewanie i liczenie ,no i strojenie glupich min do aparatu.No wiecie,trzeba bylo sobie jakos czas umilić :)
  
Na miejsce dojechalismy po 16. Odrazu postanowilismy odwiedzic tam moich tesciow i Miski chrzestnš,ktorzy tam tez wypoczywali
  
Na zajutrz dojechali do nas znajomi,z miesiac starsza corkš Julkš, z którš Oliwka miala super zabawę, ale i czasami nie jednš łezke uronila z powodu dziwnej zabawy Julki w popychanie Oliwki. Czasami to juz uciekala od  niej mowiac"Ja sie boje Juli ,ona popycha". Tak wiec ja i Kaska mialysmy co robic. Musialysmy miec sie na bacznoœci o oczy wokol wlasnej osi. Z dwiema dwuletnimi rozrabiarami  bylo ciezko.
  
  
  
Pozwiedzalismy sobie fajne miejsca,tak jak np.
Leœnš Hute Szkła, gdzie na wlasnych oczach mozna bylo zobaczyc jak wyrabia sie wazony,czy szklane sloniki,aniolki i.t.d.Oczywiscie byl tez tam sklep,w ktorym mozna bylo kupic sobie cos z tych rzeczy. My kupilismy wazon i pare innych pierdulek na pamiatke.
  
  
Po drodze zobaczylismy Stara Chate Wolońskš .Jest to chata œredniowiecznych mistrzów w dziele wydobywania i przetwarzania bogactw naturalnych, rud żelaza, metali, kamieni szlachetnych i kwarcu. Mšż kupil mi naszyjnik z piasku pustyni i bransoletkę i jeszcze cos.
   
  
Potem mielismy spotkanie z gorskimi kozami. Fajne oswojone kozki,tylko ze Oliwka sie ich bala,kiedy one do nas podchodzily.
  
  
W drodze na wodospad Szklarke mielismy okazje podziwiac piekne gorskie widoki
  
  
  
Szklarka
 
  
Kamienczyk
  
Zwiedzilismy tez Zamek Ksišż w Wałbrzychu. Niesamowite miejsce,w ktorym bylo czuc dusze ksiezniczki Deissy. Wynajelismy sobie przewodnika do zwiedzania,ale niestety bylam zmuszona biegac z Oliwka,niz sluchac opowiesci Pani Przewodnik.
  
  
  
  
  
  
  
  
Bylismy tez na wycišgu na Szrenicę
  
Z basenu też skorzystaliœmy, tzn,ja najbardziej. Oliwka nie zabardzo chciala sie pluskac w basenie. Pewnie dlatego, ze woda byla chlodna, a zreszta ona sie troche boi wody,co zreszta widac to na zdjeciu ;-)
  
  
W tym roku nie moglismy sobie odpuscic rowniez Karpacza. No i w tym roku rowniez odwiedzilismy Western City,ale zdjec niestety brak( bateria siadla)
EE no i zakret œmierci w Szklarskiej tez byl odwiedzony:) W rzeczy samej!
  
A to zdjecie z ubieglego roku,to same miejsce :) co prawda,Oliwki prawie nie widac,ale spojrzcie jaka malutka ona byla
  
  
A i wiecie co moj wymyslil,ze przejdzie sobie szczytami od Szrenicy do Œnieżki. Jego wyprawa trwala pól dnia. Sama sie dziwie ze go puscilam samego na taka wyprawe,przeciez to takie niebezpieczne,zwlaszcza jak sie idzie samemu.Roznie bywa prawda?Ale on mowi,ze "Warto bylo!!! Chociazby dla samych widokow",zreszta sami zobaczcie

  
  
  
Œnieżka
  
  
  
  
A na koniec jeszcze raz Oliwka z Julkš, pozdrawiam i dziękuje za uwagę,buzka  całus 
  





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz