No dobra , mam chwile dla Was
Mała juz smacznie chrapie. Bylysmy dzisiaj z Oliwkš najpierw na zakupach w Smyku, a po tem na Dniach Morza, pomimo ze na dworzu prawie łeb urywało,bo tak wiało.W tym roku to żadna rewelacja. Byłam tam, z moja mamš i moim chrzesniakiem,ktory tez jest wnuczkiem mojej mamy. Tak mi sie przykro dzis zrobilo, kurcze....
Wiecie jak to jest na takich imprezach. Dzieciak non stop chce,a to lizaka, a to balonika, a to karuzele a to cos jeszcze. Dziecku ciezko czasami jest odmówić,a Oliwka to wykorzystywała i sie jej udawało. Kupowalam a to karuzele,a to fajny naszyjnik z bransoletkš,a to loda, to wiatraczek, a moja mama tylko sposorowała drugiego wnuczka. Przykro mi sie zrobilo. Wiecie jak jest. Moze nie powinnam tego pisać, ale serducho mnie troszkę zabolało. Jestem zdania,że skoro kupujesz cos jednemu wnuczkowi,to i kup drugiemu,albo nie kupuj wcale. Prawda?
Mała juz smacznie chrapie. Bylysmy dzisiaj z Oliwkš najpierw na zakupach w Smyku, a po tem na Dniach Morza, pomimo ze na dworzu prawie łeb urywało,bo tak wiało.W tym roku to żadna rewelacja. Byłam tam, z moja mamš i moim chrzesniakiem,ktory tez jest wnuczkiem mojej mamy. Tak mi sie przykro dzis zrobilo, kurcze....
Wiecie jak to jest na takich imprezach. Dzieciak non stop chce,a to lizaka, a to balonika, a to karuzele a to cos jeszcze. Dziecku ciezko czasami jest odmówić,a Oliwka to wykorzystywała i sie jej udawało. Kupowalam a to karuzele,a to fajny naszyjnik z bransoletkš,a to loda, to wiatraczek, a moja mama tylko sposorowała drugiego wnuczka. Przykro mi sie zrobilo. Wiecie jak jest. Moze nie powinnam tego pisać, ale serducho mnie troszkę zabolało. Jestem zdania,że skoro kupujesz cos jednemu wnuczkowi,to i kup drugiemu,albo nie kupuj wcale. Prawda?
Myœlę że mama zrobiła to calkiem nieswiadomie.
Dzis pierwszy raz z Oliwkš przejechałysmy sie na autodromie w lunaparku.
Dzis pierwszy raz z Oliwkš przejechałysmy sie na autodromie w lunaparku.
Taka miala radoche,ze szok. Zejsc nie chciala. Musialam ja przekupić duzym
Scoobie Doo
Nie mam fajnych zdjęc,bo wszystkie rozmazane wyszly Po przyjezdzie, wykšpalam Oliwkę. Zostawilam jš na moment w wannie, bo rozkladalam lozko do spania. Wchodze do lazienki,a moje dziecko wylalo do wanny cala butle szamponu. Po mojej minie,zobaczyla ze nie spodobalo mi sie to co zrobila. Zaczela mnie przepraszać. Powiedzialam ze nie chce zeby mnie przepraszala,bo jestem zla ze tak zrobila. Ze to nie byl dobry pomysl na wylewanie szamponu.To sie biedna tak rozryczala ze az zaczela mi sie w pewnym momencie unoœcic. W koncu, po moim wpojeniu jej do malutkiej glowki,ze tak nie wolno , uległam i dalam sie przeprosic.
Oliwka do mnie mowi:
-Mamusiu,ja chce cie przeprosic,proszę.
Ja do niej:
- a wiesz,czemu mama jeste zla?
Oliwka do mnie mowi:
-wiem,bo wylalam szampon cały do wanny.
Nie bedziesz tego więcej robić,obiecujesz mi?
-nie , nie bedę obiecuje, dasz mi na zgodę?
Ja do niej ,oczywiœcie,ze ci dam na zgodę.
-ale mamusiu, ja nie moge przestšc płakać...mamusiu.
czyż to nie jest slodkie...??
-Mamusiu,ja chce cie przeprosic,proszę.
Ja do niej:
- a wiesz,czemu mama jeste zla?
Oliwka do mnie mowi:
-wiem,bo wylalam szampon cały do wanny.
Nie bedziesz tego więcej robić,obiecujesz mi?
-nie , nie bedę obiecuje, dasz mi na zgodę?
Ja do niej ,oczywiœcie,ze ci dam na zgodę.
-ale mamusiu, ja nie moge przestšc płakać...mamusiu.
czyż to nie jest slodkie...??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz