niedziela, 5 lipca 2009

I po weekendzie


Kolejny udany weekend za nami. Pogoda dopisala,wiec w domu z pewnościa nie siedzielismy. Tymrazem w sobote pomimo ze podoga w Szczecinie na wstępie nie zapowiadla sie zaciekawie, to i tak udalismy sie nad morze,a dokladnie do Miedzywodzia. Tam jest najpiekniejsza plaza. Oliwka byla pierwszy raz nad Bałtykiem. Co prawda mieszkamy rzut beretem do morza,ale jakoś zawsze nie bylo okazji sie wybrac. No i jak bylo?  Bylo bardzo pozytwnie. Z poczatku Oliwka nie chciala wejsc do wody,ani pomoczyc nozek.Z pewnością odstraszala jš temperatura. Minelo pare minut i doslownie Oliwka wparowala do wody. Efekt byl taki ze w pelni korzystala z kšpieli morskiej,a ja wylegiwalam sie przy brzegu opalając sie, oczywiscie nie spuszczajšc z oczu Oliwki. Nie omieszkałam i ja wejśc do wody, pomimo ze nie byla tak az ciepla jak w podgrzewanym basenie, ale jak na Bałtyk byla OK. Po plazy udalismy sie do miasta, na rybke i piwko. Oliwka byla zachywcona sklepikami, zabawkami, pontonami,doslownie wszystkim.Wszystko chciala zebym jej kupila. A w drodze do domu padła w aucie jak kawka. Nie moglam jej dobudzic,kiedy bylismy juz pod domkiem. W domku szybka toaleta i myk do lozka. 5min i dalej spala,tak bylo wymeczone moje dziecko.
   
     


A dzisiaj w niedziele bylismy na wyborach Miss Miedwia. Bylo tam tyle wiary,nie w sposob bylo tam chodzic. Bylam na koncercie Joe Delano i Morandi. Tradycjš bylo odwiedzic tez mini zoo. Mała nacieszyc sie nie mogla widokiem tylu fajnych zwierzatek,a najwieksza radochę sprawiało karmienie trawkš kóz i kucyka. Kiedy juz nie miała sił rwać tej trawy,to krzyczała "Mama,rwij trawę", byla jak szalona,widać bylo po niej jak jš energia rozpiera. Z usypianiem dzis nie bylo problemow,zresztš jak zawsze.
Pozdrawiam !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz