Czesc dziewczyny!!!
Bardzo przepraszam ze dopiero teraz cos pisze, ale uwierzcie mi proszę od momentu przeprowadzki nie mam na nic czasu, do tego nie mam dostepu do swojego neta. Obecnie korzystam z kabla mojego i szfankuje mi klawiatura.Ledwo co na niej pisze, to skutek zalania jej sokiem , pewnie domyslacie sie przez kogo. No i co tydzien mam zjazdy na uczelni,wiec ledwo co zyje,wstaje o 5 rano ide do pracy, potem obowizki w domu a w weekend znowu pobudka o 6 rano i tak w kółko.
Juz prawie miesiac , jak mieszkamy na wiekszym.Mieszka sie extra. Wiecej przestrzenni dookoła. Powoli sie urzadzamy, zolwim tempem to nam idzie, ale nie odrazu Rzym zbudowali. Jak narazie fotek nie mam co pokazywac,bo nie mam sie jak narazie czym chwalić:), ale niebawem ukonczymy urzadzanie pokoju Oliwki, wiec pierwsze zdjecia jakie Wam pokaze to jej pokoj,ok? Wlasnie czekamy na materac do jej lozka. Ostatnio kupilismy jej fajna lampe/zyrandol ,pokaze Wam pozniej.
Oliwka szczerze i tak nie przesiaduje w swoim pokoju, jak juz w nim jest,to bardzo rzadko.Z calym majdanem zabwek przychodzi do naszego pokoju, ktore potem ja musze zbierac. Ale co sie dziwic,przez 4 lata byla z naimi tylko w 1 pokoju.Wiec sila rzeczy jest przyzwyczajona.Ale z czasem to minie.
Jesli chodzi o mnie to z przyswojeniem sie do nowego miejsca nie bylo zle,że tak powiem. Jest OK,mieszka sie super.W sumie daleko sie nie wyprowadzilam od poprzdniego miejsca zamieszkania.
Oliwka odpukac jak narazie zdrowa,chodzi chetnie do przedszkola wktorym bardzo ladnie sie uczy nowych wierszykow i piosenek.
No wlasnie same zobaczcie ;-)
Oliwka bardzo ładnie maluje,pokaze wam tez przy okazji kilka jej prac, ze zdumieniem ogladam jej niektore prace. Chodzi na angielski, co juz myslalam ze byl to glupi pomysl,ale jednak tak nie jest. Ostatnio po zajeciach z angielskiego zaskoczyla mnie nowymi slowkami typu Mamy,Dady, lub Marry Christmas :)
No wlasnie same zobaczcie ;-)
Obecnie jestesmy przed zebraniem w przedszkolu i wystepem . Oliwka zagra role listka, juz zna rólke i ma przebranie.
A co do przedszkola i Oliwki,to rosnie mi maly lobuz. Po dzisiejszej akcji nikt juz jej nie naskoczy :)
Wiecie co sie dzisiaj przydarzylo w przedszkolu. Wszoku jestem niesamowitym .
Przychodze do domu a moj mi na dzien dobry mowi" zapytaj Oliwki co dzisiaj w przedszkolu zrobila" Wiec pytam, Oliwka odrazu jak mnieu zobaczyla uciekla do drugiego pokoju. Wiec juz czula co jest do rzeczy. Pytam grzecznie ją i proszę" powiedz mi co sie stalo, nie bede krzyczec,mow prawde i.t.d"
Mowi :
"uderzylam dzis glową Pawełka w nos i poleciala mu krew z nosa , bo robil do mnie brzydkie miny a Pani prosila zeby nikomu nie przeszkadzac"
I pani ja posadzila do kary na krzeselko na 5min. A Pawelka przeprosila.
I pani ja posadzila do kary na krzeselko na 5min. A Pawelka przeprosila.
No w szok sie wbilam . Poprosiam ją zeby mi pokazala jak to zrobila. Wiec nie wiem czy znacie jak sie robi "barabara buc" Moja tesciowa to pokazala jej kiedys , no i skutek mamy,nie powiem.
Jutro ma rano isc ze mna do sklepu i kupic za swoje pieniadze Pawelkowi czekolade i jeszcze raz go przeprosic.
Sytauacja troche przypomina mnie,bo jak pamietam moja mame juz wzywano w zerowce do mnie, tez podobnie jak Oliwka uderzylam kolezanke i krew poleciala. Wiec juz wiem w kogo sie wdala ta moja malolatka. A matula do dzis mi wypomina ze juz w zerowce musiala do mnie przyjsc na zebranie.
Teraz w miare mozliwosci ide poczytac co u was dziewczynki i ide spac.Jutro obiecalm ze napiesze z Oliwka list do sw.Mikolaja. Koperte juz mamy. Przed spaniem Oliwka juz mi oznajmila co by chciala dostac, lista jest ogromna i dluga :)a tak apropo polecam wam strone z ktorej skorzystalam
Polecam wszystkim
Pozdrawiam wszystkie, i do nastepnej notki , buzka :****
Ha ha ha, niezłe ziółko z Oliwki...poradzi sobie w życiu. Fajnie, że już na nowym mieszkanku jesteście, oczywiście czekam na zdjęcia domku jak juz się urządzicie i prace Oliwki bo aż jestem ciekawa jaka to zdolniacha z niej. Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńdziekuje za komentarz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z zimowego Szczecina. buzka
witam, jak tu ładnie świątecznie :) a Oliwka widać ze ma mocny charakter a to dobrze, bedzie jej napewno łatwiej w życiu :) fajnie ze już na swoim nowym większym, znam to uczucie bo właśnie wróciłam po 3 miesięcznym remoncie do siebie - jak cieszy urządzanie ;) oczywiście czekam na fotki. A i angielski to super sprawa w tym wieku, moja Olka też chodzi, co prawda narazie mówi głównie helo :D pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRenia, dzieki no troszke zmian na blogu :)
OdpowiedzUsuńto prawda urzadzanie cieszy bardzo, zebys wiedziala. Moj kolejny zakup do nowego mieszkanka to lampa wiszaca w salonie i brudniak do lazienki :) kurcze dwie niby rzeczy ale jak ciesza, zwlaszcza ta lampa :)
pozdrawiam