poniedziałek, 12 listopada 2007

Pierwszy dzien z nianią był OK

Witajcie,pisze z doskoku.Zaraz wylanczam komputer i ide sie udac w "kraine snów"
Chce wam tylko powiedziec, że jak narazie Niania sprawdzila sie hehehe . W sobote zaprosilismy ja do nas .Przyszla do Oliwki z kinderkami w raczce i jakims nakrecanym pieskiem. Tym gestem poskromila sobie serduszko Oliwki, i to w taki sposob ze dala sie odrazu wziasc na raczki. Po paru chwilach ja z malzem wyszlismy z domu po cichu,zeby zobaczyc reakcje Oliwki jak zostanie z nią "sam na sam". Mariusz poszedl na zakupy , a ja korzystajac z okaji udalam sie na cmentarz.Nie powiem ze sie w ogole nei denerwowalam.Bylam ciekawa jak tam sobie daja rade. Po godzince przyszlismy juz do domu, a Niania mowi nam, ze nawet nie zauwazyla Oliwka ze wyszlismy z domu,w ogole nie wolala za nami,dala sobie nawet zmienic pieluche :). Tak wiec nie bylo żle haha .
Natomiast dzisiaj o 6.30 byla juz u nas w domu. W nocy nie moglam spac,bo za bardzo przezywalam. Zaraz po jej przyjsciu oboje wyszlismy juz do pracy. Bylam bardzo ciekawa ,no i oczywiscie lekko a moze i nawet bardzo zestresowana i przejeta mysla jak Oliwka zareaguje jak ją rano zobaczy, ze nie bedzie mamy tylko ktos obcy. Bilam sie z myslami. Zastanawialam sie ,czy dostane telefon typu "Pani przyjezdzaj bo ja nie daje rady " myśli 
No i co sie okazalo przychodzimy do domku po 16, w domku czysciutko,zadnych porozwalanych zabawek,zabawki na swoim miesjcu,lozko nasze zlozone, a Oliwka spi na calego i to w swoim lozeczku przykryta delkitanie kocykiem. Oliwka nawet nie slyszala jak weszlismy. tak wiec szybko Niania zdala mi relacje z calego dnia . Obudzila sie o 7.30 ,jak ją zobaczyla to poglaskala ja po glowie i robiąć jej  "cacy" .Dala sie przewinac,ubrac i nakramic. Przed 10 wyszly juz sobie na 1godzinny spacerek. A po spacerku obiadek i zabawa. Tak sie ponoc bawily ze Oliwka az sama padla na jej kolana ze chce isc spac.No to Niania  ja uspala,tak ze o dziwo spala 3 godziny.Co prawie nigdy sie nie zdaza jej.
Teraz oliwka spi ,myslalam ze bedzie trudno ja polozyc spac po takiej drzemce za dnia ale nie bylo tak zle ,usnela kolo 21.

tak wiec wasze Kciuki nam pomogły,wielkie dzieki ,jestescie wszystkie kochane.
Dziekuje Wam  roza 
Mam nadzieje ze bedzie tak dalej! sciskam was mocno ...ide juz spac. ciaoo papa 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz