niedziela, 11 lipca 2010

Upalnie

U nas gorączka niesamowita!!!Swar sie leje z nieba, dosłownie.Wczoraj – skawar, dzisiaj żar. Nawet w tej chwili, żar leje się z nieba.W cieniu mielismy dzisiaj 40C,a w nocy 21C spać nie dało rady. Przewracając sie z boku na bok, juz myslalam ze pójde na balkon . W ruch poszedł wiatrak! W domu mamy pozasłane okna roletami zewnętrznymi, wiatrak chodzi na okrągło.A dzis rano zebralismy cala grupe i pojechalismy nad jeziorko.Było extra :-)

A w pracy dzisiaj niewyróbka. Nasz nieszczęsny budynek nie posiada klimatyzacji, wiec chłodzimy sie na wszystkie sposoby. Wiatraki chodzą bez przerwy.Już myślałam nawet o tym, aby przynieść sobie jutro do pracy miskę, zwyczajną miskę abym mogła pomoczyć sobie nogi w zimnej wodzie pod biurkiem.Trzeba sobie jakoś radzić, bo naprawdę gdy w pokoju panuje 37C to uwierzcie, o jakiejkolwiek pracy nie ma mowy.Jak sobie pomysle ze jutro będzie to samo, to az mi sie nie dobrze robi.Ogolnie lubie lato, lubie ciepło, ale takie przesadzone temperatury to nie dla mnie .
Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz