sobota, 4 września 2010

W zeszlą niedziele bylismy na działce u znajomych. Ogromną mają działkę, dosłownie prawie jak boisko do piłki nożnej. Oliwka byla przezachwycona. Biegała, skakała, turlała sie z górek, a my dorosli piekliśmy na ognisku kiełbaski.


A tak poza tym, Oliwka od tygodnia chodzi do przedszkola, o dziwo jest o wiele lepiej niż przed wakacjami. Wstaje chętnie, ubiera się no i idzie. Ostatnio jak ją babcia odbierałą, to nie chciała wyjść z przedszkola :)
Ona jest świetna, dużo mi opowiada co robiła,co jadła, z kim się bawiła. Pokazuje mi zabawy w które się bawili. W poniedziałek idę na zebranie, muszę podpytać o angielski  i o jakieś tańce, bo coś widzę że Oliwka ma predyspozycję do wywijania na parkiecie.

W piątek dalałam ogłoszenie odnośnie wynajmu  mieszkania. Minęła godzina i telefon moj sie rozdzwonił. Już mam poumawiane wizyty na oglądanie  mieszkania. Na wtorek jeszcze Oliwka jest zaproszona na urodziny, ale chyba sobie odpuscimy, bo nie będzie czasu.

A co do remontu,to ciągle sie robi. Powoli  zakupujemy już sprzęt do nowego mieszkanka. Kupione mamy juz drzwi wewnętrzne, okap, kibelek, wypasione kafle prostokątne do lazienki, ktore udalo nam sie kupic po okazyjnej cenie, mebelki dla Oliwki też już przyszły, to one:

Kupiliśmy nie żadne dziecinne ale typowo młodzieżówe mebelki do jej pokoiku. Pomyslałam przyszłościowo ;-) Tak jak na tym zdjęciu, dodam fajne kolorowe dodatki i będzie GIT.

Lodówkę też już mamy ze sklepu Electro, jest super. Juz nie mogę sie doczekać kiedy ją będziemy używać. Narazie stoi zapakowana i czeka.
W poniedziałek zamawiam do salonu stół z krzesłami

No i poza tym, czeka nas jeszcze ogromna ilość zakupów, ale wszystko pomalutku ;-)
Ja już uciekam do wyrka, obejrzec "Poranek Koyota", zmeczona jestem dzis, narobilam sie jak glupia, najpierw wymalowalam mieszkanie z moim ,a potem wzielo mnie na klejenie pierogow ruskich .
Nogi dosłownie chodzą mi w d... ;-) pozdrawiam, buzka :****


P.S WILCZYCA -gdzie podział sie twój blog ???

7 komentarzy:

  1. hihihi Kochana jak się nudziłaś mogłaś wpaść do mnie, och zjadłoby się pieroga zjadło :) Co do mebelków dla Oliwki to masz rację póki co wystarczy jak urozmaicisz dodatkami, bo dzieciaczki tak szybko rosną, gusta sie zmieniają a na dobrej podstawie można fajne rzeczy pokombinować :) Buźka

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz racje Miśka, na podstawie mozna cuda robić. A na pieroga to cie zapraszam jak tylko będziesz blisko :)
    Buziole :****

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam cieplutko :) O coś mi się zdaje że mieszkanko będzie piękne, a nawet napewno z takimi fajnymi meblami :) szczególnie Oliwcia ma bardzo ładne i właśnie ten plus że z nich nie wyrośnie więc nie będzie co wymieniać. Trzeba kiedyś wpaść z wizytą hehe
    No i dobrze że tak chętnie chodzi do przedszkola, oby tak już zostało. Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale mieliście miejsca do szaleństw :)))
    Fajnie, że Oliwka chodzi chętnie do przedszkola. Bardzo lubię ten czas po kiedy Oli gada jak nakręcona i na raz chce opowiedzieć wszystko co robiła :)
    Ach urządzanie :))) Jak ja to uwielbiam :)
    Nie wiem co się dzieje. Mam Cię normalnie na liście znajomych, więc nie powinno być problemów z wejściem. Może spróbuj wejść przez zaproszenie.
    Buziaki :-***

    OdpowiedzUsuń
  5. Jej jaka duuuza dzialka...super ja czasami sama bolewam nad tym ze nie mamy takiego miejsca gdzie HAni moglaby sie wyszalec i wybawic...
    Kochana mebeli super i te dla Oliwki i te do waszej jadalni

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow, można pozazdrościć znajomym takich hektarów :)
    Świetne mebelki dla Oliwki:) Myślę, że nie ma sensu kupować jej jakiś dziecinnych, bo dobrym pomysłem jest tak jak wy robicie, czyli kupujecie, powiedzmy neutralne, a dodatkami stworzycie jej dziecięcy klimat :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. eadgyth- też tak myślę.Pozdrawiam
    A tak poza tym,to wszystkim dziekuje za komentarze. Buzka.

    OdpowiedzUsuń