Łoo matko, druga w nocy a ja na forum zagladam spac mi sie nie chce, jestem pod wrazeniem dzisiejszego dnia. Niedawno wrocilismy.
Na 16 zajechalismy do moich teściow, po drodze jeszcze zachaczylismy o cmentarz. U tesciow Oliwka nam nie dawala zyc z tymi pytaniami , kiedy przyjdzie Mikołaj. Stala przyklejona do okna jak glonojad i wypatrywala swietego mikolaja. Moi tescie maja super przebranie Mikolaja z wielkim ogromnym brzuszyskiem. Doslownie czad Nagle tesc wyszedl zeby sie przebrac a Oliwka dalej przy oknie. Wiec moj tesc wyszedl na pole w przebraniu i machal Oliwce .
Oliwka doslownie tak sie wydarla ze szczescia, ze w zyciu nie slyszalam takiej radości Doslownie, NIGDY.
Oczywiscie zdjecia z Mikolajem na kolankach byly. Prezenty trafione w dziesiąne Potem na 19 zajechalismy do mojego brata, po drodze widzielismy przepiekny dom oswietlony milionami zarowek,nawet drzewka wokół domu byly oswietlone, jutro tam bedziemy raz jeszcze i zrobimy sobie zdjecia.
U brata tez bylo swietnie, siedzielismy sobie przy kominku pelnym swiercząceg drewienka. No cudnie, jak w bajce.
Do tego jeszcze mamy od groma sniegu. No wlasnie, musialam wracac autem, slizgawica okropna a ja na letnich oponach Moj uwaza ze nawet zimowki w takie warunki nic nie pomogą, i gdybym miala zimowki to bym sie pewnie czula, a tak mam letnie i jestem bardziej ostrozniejsza. W tym ma racje. Jechalam moze 50- tką. W drodze powrotnej zawuazylismy ze na glownej drodze do Szczecina, jakis glupi fagas jedzie jakby pod pity, takie byly nasze podejrzenia. Auto zasuwalo tak szybko ze wpadlo w poslizg, tak ze zrył cale pobocze i przekrecil sie o 360C.
Moj jak to zobaczyl, to odrazu kazal mi za nim jechac . Jechalam tak dlugo az zdazylismy spisac jego numery rejestracyjne. On chcial aby jeszcze za nim jechala, ale powiedzialam ze nie zamierzam z dzieciakiem ktory spi w foteliku robic sobie pościgu.
Spisalismy numery . Chwycil za komorke i wykrecil na 112. Zglosił to co zobaczylismy. Zlapali g szybko. I co sie okazalo, gosciu robil sobie jaja na ulicy i to glownej, byl trzezwy, ale nie wiadomo czy nie na jakisc dopalaczach czy innych g.... Zrobia mu badania w tym kierunku a co lepsze zniewazyl funkcjonariusza, wiec chloptas bedzie mial postawione zarzuty za spowodowanie zagrozenia i za zniewazenie. Wiec bedzie mial wesolo na swieta.
Jestesmy bardzo dumni z siebie, a moj najbardziej
I tak nam minela wigilia. A jutro jedziemy do tesciow raz jeszcze, pojdziemy spacerkiem do kosciola zobaczyc zywą szopke, a potem tam bedziemy spali i bede miala okazje na male co nie co W koncu!
Pozdrawiam wszystkie i raz jeszcze wesolych swiat. PAAAAAAAA
Na 16 zajechalismy do moich teściow, po drodze jeszcze zachaczylismy o cmentarz. U tesciow Oliwka nam nie dawala zyc z tymi pytaniami , kiedy przyjdzie Mikołaj. Stala przyklejona do okna jak glonojad i wypatrywala swietego mikolaja. Moi tescie maja super przebranie Mikolaja z wielkim ogromnym brzuszyskiem. Doslownie czad Nagle tesc wyszedl zeby sie przebrac a Oliwka dalej przy oknie. Wiec moj tesc wyszedl na pole w przebraniu i machal Oliwce .
Oliwka doslownie tak sie wydarla ze szczescia, ze w zyciu nie slyszalam takiej radości Doslownie, NIGDY.
Oczywiscie zdjecia z Mikolajem na kolankach byly. Prezenty trafione w dziesiąne Potem na 19 zajechalismy do mojego brata, po drodze widzielismy przepiekny dom oswietlony milionami zarowek,nawet drzewka wokół domu byly oswietlone, jutro tam bedziemy raz jeszcze i zrobimy sobie zdjecia.
U brata tez bylo swietnie, siedzielismy sobie przy kominku pelnym swiercząceg drewienka. No cudnie, jak w bajce.
Do tego jeszcze mamy od groma sniegu. No wlasnie, musialam wracac autem, slizgawica okropna a ja na letnich oponach Moj uwaza ze nawet zimowki w takie warunki nic nie pomogą, i gdybym miala zimowki to bym sie pewnie czula, a tak mam letnie i jestem bardziej ostrozniejsza. W tym ma racje. Jechalam moze 50- tką. W drodze powrotnej zawuazylismy ze na glownej drodze do Szczecina, jakis glupi fagas jedzie jakby pod pity, takie byly nasze podejrzenia. Auto zasuwalo tak szybko ze wpadlo w poslizg, tak ze zrył cale pobocze i przekrecil sie o 360C.
Moj jak to zobaczyl, to odrazu kazal mi za nim jechac . Jechalam tak dlugo az zdazylismy spisac jego numery rejestracyjne. On chcial aby jeszcze za nim jechala, ale powiedzialam ze nie zamierzam z dzieciakiem ktory spi w foteliku robic sobie pościgu.
Spisalismy numery . Chwycil za komorke i wykrecil na 112. Zglosił to co zobaczylismy. Zlapali g szybko. I co sie okazalo, gosciu robil sobie jaja na ulicy i to glownej, byl trzezwy, ale nie wiadomo czy nie na jakisc dopalaczach czy innych g.... Zrobia mu badania w tym kierunku a co lepsze zniewazyl funkcjonariusza, wiec chloptas bedzie mial postawione zarzuty za spowodowanie zagrozenia i za zniewazenie. Wiec bedzie mial wesolo na swieta.
Jestesmy bardzo dumni z siebie, a moj najbardziej
I tak nam minela wigilia. A jutro jedziemy do tesciow raz jeszcze, pojdziemy spacerkiem do kosciola zobaczyc zywą szopke, a potem tam bedziemy spali i bede miala okazje na male co nie co W koncu!
Pozdrawiam wszystkie i raz jeszcze wesolych swiat. PAAAAAAAA
p.s zdjecia z wigili wstawie pozniej, bo juz czas do lozka ;/