Weekend dopiero cos sie skonczyl a ja juz chce następny. W ubiegly weekend zrobilam sobie labe od uczelni i zostalam w domu.
No dobra przejde do rzeczy od samego początku, co u nas sie działo przez ten ostatni czas. W ubiegla sobotę u nas na dzielnicy zoorganizowali w naszym miejskim parku impreze przedstawiającą bitę o Dąbie bardzo bardzo dawno temu. Oryginalne nie powiem. Mozna było zobaczyć mniej więcej jak to wszystko wyglądało. Mnóstwo wojska, opancerzone auta, strzały, wysadzanie ładunków w powietrze. W pewnym momencie Oliwka chciała dać dyla i wiać do domu, z powodu tego hałasu jaki tam był.
Wrażenia niesamowite.
W prezencie kazda mama dostala piekne makaronowe korale a tata kolorowy papierowy krawat.
Najpierw w sobote na festynie przedszkolnym, gdzie organizowany byl Dzien Sportu.
A potem poszlysmy do mojej mamy na obiadek z młodej kapustki ;)
a po obiadku udalismy sie do chrzestnej Oliwki, ktora zoorganizowala fajną zabawe dla Oliwki pt. poszukiwanie skarbów. Poukrywala w rozncyh miejscach,a to w ogrodzie, w garazu, w aucie drobiazgi , porobila Oliwce mapki z rysunkami, zgadywanki i za zadaniem jej bylo odnalezienie skarbów.
Radochy bylo od groma.
oki i to bylo by na tyle.
Pozdrawiam z gorącego Szczecina
Piękny występ :-) I super spędzony czas, zawsze to jakaś odskocznia od codzienności takie festyny itp. :-) U nas w Malborku też upał :-)
OdpowiedzUsuńchrzestna spisała się na 102 :) Boziu jakie te dzieciaczki słodziachne są :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Chrzestna wymyśliła :) I ten pokaz tej bitwy, super sprawa. Szkoda, że w mojej okolicy nic takiego nie organizują :)
OdpowiedzUsuńAle super!!! :) świetne zdjęcia !! Pozdrawiamy Szczecin :DD
OdpowiedzUsuńWystęp świetny :)) zabawa poszukiwawcza też:)
OdpowiedzUsuń