No i jest półtora roczku ...
Witamy wszystkich w ten deszczowy wtorkowy wieczór.
Dziś Oliwka kończy półtora roczku - duży dzidziuś, a właściwie już nie dzidziuś, ale jak na razie jakoś tak zostało ;-)
Oliwka urodzila sie z wagą 3550g,a dziś panna waży bagatela 13kg .
Urosła i nabrała sporo umiejętności. I tak potrafi już:
* nie chodzić, tylko biegać,
* pić sama z normalnego kubeczk i szklanki,
* jeść łyżeczką i widelcem,
* sporo mówi, dużo rozumie,
* umie wyrazić swój sprzeciw, mówąc nie i kiwając paluszkiem ,
* oglądając zdjęcia poznaje znane jej osoby,
* uwielbia oglądać książeczki i naśladaować zwierzątka,
* wołąć ammm jak jest głodna, a pic jak chce się pić,
* wołać i dawać cześć,
* z nowych słówek to umie mowic "nie chcem",daj, choć,nie,tak,no,cześć
* sisi jak chce się jej siusiu, niestety jeszcze nie do nocniczka,
* sama pokonuje schody, trzymając się poręczy, czasem na czworaka, grunt że sama wejdzie.
Poza tym Dzidzia jest coraz bardziej samodzielna i coraz częściej ujawnia swoje zdanie, niestety często inne niż rodziców ;-) Potrafi się już z nami porozumieć, głownie gestami, ale słowami też... denerwuje się jak nie wiemy o co jej chodzi. Rozumie co sie do niej mówi, często wykona jakieś polecenie typu:wyrzuc pieluszke, podaj kapcie. Gaduli po swojemu z piękną intonacją.Uwielbia mowić cieść - co oznacza cześć, idzisz-widzisz, sysysz-slyszysz,choc-chodż,mas-masz, nie cem- nie chcę. Jak jej coś smakuje to fajnie masuje sie po brzuszku i pokazuje jakie to jest dobre. Pokazuje gdzie ma nosek,glowke,uszko,buzie,raczke, nozke. Uwielbia tańczyć i to z takimi kombinacjami krokow, począwszy od ruszania pupka, machaniem raczkami, uginaniem kolanek.
Czasami jest strasznie uparta,(ach ten moj maly uparciuszek)Potrafi glosno zaprotestowac ze cos sie jej nie podoba,badz nie chce. Zwyczajnie nas terroryzuje,ale jestesmy dzielni i dajemy sobie rade. Z usypianiem Oliwki nie mamy problemow. Po wypiciu mleczka miedzy godz. 19a20 zasypia w naszym lozku,poczym potem ja przekladamy do swojego lozeczka, gdzie spi w nim cala noc. Potrafi spac nam do godz.12 w poludnie, przy zaslonietych roletach. Tę 'nute do spania" ma z pewnoscia po tatusiu.Ma piekny apetyt,niczym nam prawie nie wybrzydza,zje to co jej podadmy i to ceche tez ma po tatusiu.
Od listopada 2007r,Oliwka ma nianię,która bardzo lubi i dużo sie od niej uczy,ale jak tylko zobaczy że wrocilam z pracy ,to macha rączką PAPA niani, w taki sposob jak by chciala powiedziec ze dziekuje za wizytę ;-)
Przypominam sobie jaka była rok temu. Wracają sentymenty jak była jeszcze niemowlaczkiem, teraz widzę w niej dziewczynkę, mała kobitkę.
Tak w skrócie co już potrafi, ale jak to jest z maluchami z dnia na dzień jest coś nowego o ktorym można pisać i pisać.....
Wszystkiego Najlepszego moja córeczko .